Co sądzisz o Javie? (wpis na Prima Aprilis)
Spis treści
Ponieważ jestem najlepszą poetką wśród programistek i najlepszą programistką wśród poetek, to z okazji pierwszego kwietnia publikuję nigdy nie publikowany, świeżutki i pachnący wiosną wierszyk.
- Co sądziś dzisiaj o Javie? -
Zapytałam dziś kogoś przy kawie,
kto Javę wiele lat badał,
a dzisiaj mi tak odpowiadał:
"Write once and run everywhere" -
mówił Sun, gdy dzierżył ster.
Architektury dwie, trzy OS-y,
czy jest więc się z czego cieszyć?
Lecz się tak w historii stało,
że wybić się Javie udało!
(Choć aplety pokrył już kurz,
a właściwie nie ma ich już)
Do fontendu użyj Reacta,
a Swinga odłóż ad acta,
JavaFX jeszcze żyje,
choć w bólach się teraz już wije.
Jednak Java z kopyta ruszyła,
Jej historia się odmieniła!
Co pół roku nowe wydanie
podaje nam Oracle na śniadanie...
To nie Oracle! To OpenJDK!
Rzeczywiście, z wersjami nie czeka,
z migracją kodu któż zdąży?
Może jakaś programistka w ciąży...
No a te wszystkie nowości?
Czy postęp tak bardzo Cię złości?
Rekordy, sealed classes, i vary!
Ech, chyba jesteś za stary!
Dziś wszyscy siedzą przy IDE,
(ja nie chcę robić z igły wideł),
nie myślą, jak rozwiązać coś ładniej,
lecz porównują kolory składni.
Micronaut, Quarcus, Jacarta,
- ta ostatnia grzechu jest warta -
i Spring Boot zza rogu kusi,
więc szybciej i lepiej być musi.
Śmiem wątpić. Dziś desktop już kona,
Dziś web to frontendu korona,
więc nodejs triumfy dziś święci,
do Javy każdego zniechęci.
JavaScript jest dynamiczny,
i w tutorialach jest śliczny,
lecz któż duży system utrzyma?
Bez statycznych typów jest zima.
No dobrze, przyznaję rację.
Przeczytam JVM spec w wakacje.
Obczaję GC-ki i toole,
bo zdaje się, że Java - królem!
Raczej królową, bo przecież
nie ma dziś lepszej na świecie.
I szczęściem mnie to napawa,
bo przecież kobietą jest Java!
Życzę wszystkim czytelnikom wszystkiego najlepszego! Trzymajcie się zdrowo i odpoczywajcie, ile się da.
Do usłyszenia!